piątek, 2 grudnia 2011

Wypada się przedstawić. Wypada? Wypada. Ech. Tak więc. Mam wiele imion.
Dominik, Łukasz, Wiktor, Adrian, Marian, Krzysztof, no i wiele innych. nowy blog, nowe imię... Moim imieniem tu będzie... Rory? Nie... Angel? Zakładając że to męskie imię. Nazwę się tu Angel, i będę udawał, że to całkowicie męskie imię.

Po co ten blog, co? Tytuł dziwny, ale i przyciągający. A zarazem głupi. Pragnę w nim pokazywać swoje przemyślenia <Nie, nie przeżycia> dotyczące świata/ wszechświata, życia, śmierci, życia na innych planetach etc.

Tyle że będzie to w moim odczuciu ukazane pod względem kreatywnych pomysłów, które są przykładami tego, co jest/ może być. Moją inspiracją jest Doctor Who. Serial, który oglądam od 9 roku życia, mam 14, zawiera on nie tylko fabułę sci-fi ale także wątek psychologiczny, i ten wątek bardzo mi się podoba.

Oprócz tego będę opisywał też małe objawy mojej schizofrenii paranoidalnej... Takie jak to, jak wczoraj usłyszałem wczoraj na chemii zamiast słów zdań ,,diabeł diabeł diabeł diabeł" czy jak kiedyś ręka wyszła z lustra, i  prawie mnie dosięgła, kiedy to ja uciekłem w jednej chwili z windy, i w 5 minut znalazłem się kilometr dalej.

Moje fobie...

Spectrofobia
Lęk przed lustrami. Zauważając, że pomyślałem o nim, jako o pierwszym, myślę, że jest to powód by właśnie od tego zacząć. Po prostu, boję się luster. Nie wiem jakie to ma podłoże. Może dlatego, że interesuję się zjawiskami paranormalnymi magią i obawiam się tego, że zobaczę coś więcej? A może tego, że często widzę coś więcej? A może jeszcze tego, że tak bardzo siebie nienawidzę? Przynajmniej ludzkiego ciała. fu. Nie dość że materialne to grube.


Arachnofiobia.
Boję się pająków, a tym bardziej pluskwiaków, hm.... To akurat częściej spotykana, więc nie ma co wyjaśniać.


Scopofobia
Oj, być może to bym podał na pierwszym miejscu, gdybym znał wcześniej nazwę... Tak myślę, że to Scopofobia. Zdaje mi się, że każdy na ulicy na mnie patrzy... Kiedy idę na moment z jakiegoś towarzystwa zawsze mam wrażenie, że mnie obgadują, i nie mam pojęcia, czy mam rację.


Apeirofobia
Lęk przed nieskończonością. Pomyślcie, jaki wszechświat jest nieskończony, co się może w nim kryć....Ta ciemność. Popatrz w niebo i zobacz gwiazdy, znajdź najjaśniejszą. A teraz zapamiętaj, że najjaśniejsze światło rzuca najciemniejszy cień.
Pomyśl o czasie, on JEST. Nie będzie, nie był, on jest. Jest wszędzie i zawsze.
Takie przykłady.


Automatofobia
Wszystko, co naśladuje żywe. Np. manekiny <ale te już mniej> prędzej niektóre pluszaki, zabawki, i... No  właśnie należało by wspomnieć.
W automatofobi tak samo jak w spectrofobi ... wyczuwam czego się boję a czego nie. Np. w spectrofobii większości luster się boję, ale nie boję się odbicia w szybie, znaczy... boję się ale nie tak bardzo. Czuję, czy to coś jest złe czy nie.

Oprócz tego boję się morza (Talesofobia), lęk przed obcymi <ludźmi> (ksenofobia), jest więcej, ale to tylko te godne wymienienia, inne to tylko ...fobiczki.






Właściwie, to boję się też pokazać siebie. Dlatego wyślę link tylko do zaufanej osoby. I ewentualnie ludzi, których i tak nie poznam w realu, i wiem, że nie pójdzie link do osób, do których nie chciałbym żeby poszedł...Ale też nie do wszystkich, tylko do tych, którzy zrozumieją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz